Współczesna wiedza medyczna nie pozwala jednoznacznie ustalić przyczyny powstawania chorób nowotworowych.
Na szczęście wiedza jest nie tylko medyczna!


Nowotwór - jak powstaje i czym różni się od raka

Tradycyjna nazwa nowotwór używana jest zarówno na określenie nowotworów łagodnych, jak i złośliwych. Główną cechą wspólną łączącą te dwie grupy chorób, jest "nowotworzenie" tkanki, czyli tworzenie guza  . Przez całe życie zdrowe komórki naszego ciała dzielą się, zastępując stare obumarłe komórki. Proces ten jest ściśle kontrolowany.
Z nowotworem mamy do czynienia dopiero wtedy, gdy komórki zaczynają dzielić się w sposób niekontrolowany. Pierwotnie zdrowa komórka nowotworowa przechodzi przemianę nowotworową , kiedy jej kod genetyczny zostaje zmieniony, czyli zmutowany i komórka traci kontrolę nad podziałami. U zdrowej osoby, sprawny układ immunologiczny wykrywa i niszczy zmutowane komórki, zanim zaczną się one niepowstrzymanie dzielić. Czasem jednak, układ ten zawodzi, komórki rakowe przeżywają i zaczynają się namnażać

Podział nowotworów
Tradycyjny podział nowotworów pokazano na poniższym schemacie :

Ashkar

Wynika z niego, że nie każdy nowotwór jest nowotworem złośliwym oraz, że nie każdy nowotwór złośliwy jest rakiem. Natomiast każdy rak jest nowotworem złośliwym. W kwestii terminologicznej warto jeszcze dodać, że rak jest nowotworem złośliwym wywodzącym się z tkanki nabłonkowej. Nazwa przyjęła się z powodu podobieństwa zaawansowanego raka sutka do zwierzęcia wodnego o tej nazwie. Rak jest najbardziej znaną postacią nowotworu. Nic dziwnego skoro stanowi ponad 90% wszystkich nowotworów złośliwych występujących w Polsce. 
Zbiorcza nazwa "nowotwór" obejmuje ponad 100 chorób ,  które dotyczą prawie każdej części ciała. 
Cztery główne typy to:

Rak - nowotwory, które pochodzą ze skóry, płuc, piersi, trzustki, linianek i innych narządów.

Mięsak - powstaje w kościach, mięśniach, tkance tłuszczowej, chrząstce,

Chłoniak - nowotwór układu limfatycznego.

Białaczka - nowotwory krwi. 

Cechą nowotworów łagodnych jest to, że nie stanowią zwykle zagrożenia dla życia, ponieważ wzrastają powoli i nie dają przerzutów. Leczy się je stosunkowo łatwo.
Natomiast nowotwory złośliwe rosną szybko, mają tendencję do nawrotów i powodują powstawanie przerzutów drogą naczyń limfatycznych lub krwionośnych. Właśnie ta ostatnia cecha stanowi podstawową przyczynę umieralności na raka. Sam pojedynczy guz można stosunkowo łatwo usunąć chirurgicznie.  Nie można jednak uczynić tego z pozostałymi guzami, które atakują ważne dla życia organy.

 

Jak powstaje rak

Rak może rozpocząć się od jednej zbuntowanej komórki organizmu, która w tajemnicy przed organizmem zaczyna się nieprawidłowo dzielić. Po latach daje znać o sobie dużo dotkliwiej.

Po pierwsze coraz lepiej znamy mechanizmy rozwoju raka. Po drugie wiemy, co mu sprzyja, a co przed nim chroni. Po trzecie, potrafimy go szybko wykryć i skutecznie leczyć.

Zwyciężyć – taki jest nasz cel

By tak się stało, żeby nasz indywidualny program antynowotworowy spełnił oczekiwania, musimy zrozumieć kilka podstawowych prawd. Choroba nowotworowa nie zaczyna się w chwili, gdy wystąpią pierwsze dolegliwości. Wszystko ma swój początek wiele lat wcześniej, w wielkiej tajemnicy przed gospodarzem, czyli naszym organizmem. Wystarczy bowiem, że zbuntuje się tylko jedna komórka – zacznie się nieprawidłowo dzielić i nieszczęście gotowe. Nowotwór można rozpoznać, gdy składa się z 1 miliarda komórek i waży ok. 1 grama. Taką masę osiąga po latach, np. w przypadku raka piersi – po 8, a raka oskrzeli – po 15. Nim liczba komórek wzrośnie do tysiąca i zmiana nowotworowa się utrwali, można ją unicestwić. Stąd potrzeba regularnych badań profilaktycznych, zachowania właściwej diety, ograniczenia używek i unikania niepotrzebnego stresu.

Gdzie rodzi się zło

Zgrupowane w tkankach komórki na ogół są potulne. Bez zachęty z zewnątrz nie próbują się rozmnażać, nie przemieszczają się w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia, a gdy poczują się stare lub zmęczone, natychmiast popełniają samobójstwo. Utrzymanie tego schematu gwarantuje nam, że wszystkie organy i narządy naszego ciała zachowują właściwe rozmiary i budowę. Dzięki temu organizm jest sprawny i prawidłowo się rozwija. Wszystko przebiega spokojnie aż do momentu, gdy komórka utraci kontrolę nad swoimi funkcjami i zamiast współdziałać z innymi w imię wspólnego dobra, zaczyna tworzyć swoiste państwo w państwie. Zaczyna żyć swoim życiem, kolonizując kolejne obszary. Tak rozpoczyna się proces nowotworowy.

Wbrew genom

Procesy, jakie zachodzą w komórce są zaprogramowane w genach. To one decydują o jej wzroście, podziałach czy czasie rozkładu docierających do jej wnętrza czynników rakotwórczych. Im ich więcej (bo palimy papierosy, jemy źle przygotowaną żywność), tym więcej w naszym organizmie wolnych rodników – cząsteczek, które wchodzą w reakcję z DNA i przyczyniają się do tworzenia mutacji genetycznych. U niektórych z nas mutacje przyśpieszają odziedziczone predyspozycje do zmian w obrębie jednego lub kilku genów. Skutki tego są dla komórki opłakane – traci ona kontrolę nad swoimi funkcjami i ulega degeneracji. Z zewnątrz wygląda jak dawniej, ale w jej wnętrzu panuje chaos. Jeśli mutacji ulegają geny odpowiedzialne za metabolizm, komórka umiera, a organizm nie ponosi strat. Jeżeli jednak mutacja dotyczy genów odpowiedzialnych za wzrost czy podział – komórka nawet nie myśli o popełnieniu samobójstwa. Wręcz przeciwnie – odpala swoje systemy zabezpieczeń, które gwarantują jej nieśmiertelność i od tego momentu dzieli się bez opamiętania i w przyspieszonym tempie. W organizmie zaczyna się formować guz.

Samoobrona zawodzi

Dopóki komórka nie jest wyraźnie uszkodzona, organizm nie może liczyć na układ immunologiczny, strażnika porządku, bo nie dostaje on żadnych sygnałów o zagrożeniu. Limfocyty T strzegące zakamarków naszego ciała, jak policjanci, niszczą komórki tylko wtedy, gdy dostrzegą nieprawidłowości w ich budowie. Wobec raka są bezradne, ponieważ pierwsza mutacja genetyczna nie zmienia wyglądu komórek, a jedynie ich liczbę. Dopiero kolejne mutacje powodują dysplazję, czyli zwyrodnienie komórki. Ale mimo to na jej powierzchni nie pojawiają się antygeny, które zwróciłyby uwagę układu immunologicznego, zaalarmowałyby limfocyty i zmusiły je do zniszczenia odmieńców. Taki proces może się toczyć w naszym organizmie kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. Kolejne mutacje sprawiają, że komórki coraz bardziej różnią się od pierwowzoru i między sobą. Przeżywają te najlepiej przystosowane, tworząc guz z miliarda komórek. Nazywa się go nowotworem in situ lub rakiem w stadium przedinwazyjnym.

Ślepy układ

Guz otaczają naczynia krwionośne, dzięki którym otrzymuje on – podobnie jak zdrowe komórki – tlen i substancje odżywcze. Dopóki nie wymusi na otaczającym go śródbłonku wytworzenia dodatkowych naczyń, liczba komórek nowotworowych zwiększa się powoli, bo część z nich po prostu umiera z głodu. W końcu powstają nowe naczynia i gdy nie brakuje już pokarmu, zaczyna się rozrastać. Dlaczego układ immunologiczny tego nie widzi? Otóż komórki nowotworowe są nie tylko bardzo silne, ale i przebiegłe. Część z nich posiada antygeny (upraszczając – zbiór cech charakterystycznych tylko i wyłącznie dla niej i dla organizmu, w którym występuje) obecne w zdrowym organizmie, a więc takie, których układ immunologiczny nie uważa za niebezpieczne. Inne potrafią ukryć swoje cechy pod powierzchnią zdrowych komórek. Mogą również wywołać lokalną immunosupresję, czyli zahamować proces odpornościowy. Jeszcze inne zabijają atakujące je komórki odpornościowe poprzez kierowanie ich na drogę apoptozy, czyli zaprogramowanego samobójstwa.

Łagodny czy złośliwy

Jeżeli zmutowane komórki nie zerwą więzów łączących je z własną tkanką, nowotwór jest łagodny. Bez względu na wielkość, nie zagraża to życiu. Można go chirurgicznie usunąć. Nowotwór złośliwy rozwija się wiele lat, nie dając żadnych oznak istnienia. Do niedawna rak mógł czuć się bezkarny. Lekarze nie znali poszczególnych etapów jego rozwoju i walkę z nim toczyli nieco na oślep. Dziś jest inaczej. Wroga można zidentyfikować na bardzo wczesnym etapie rozwoju i pokonać na wiele sposobów. Trzeba jednak dać sobie i lekarzom szanse na jego wykrycie.

 

Najważniejsze czynniki rakotwórcze

Dym papierosowy

Spaliny samochodowe i wyziewy z kominów fabrycznych, promieniowanie jonizujące, Mokotoksyny

 

Do najlepiej poznanych, szkodliwych dla zdrowia, czynników chemicznych należy bez wątpienia dym papierosowy. Zostało naukowo potwierdzone, że powoduje on nie tylko nowotwory złośliwe płuc, ale także krtani, jamy ustnej, przełyku, pęcherza moczowego, nerki i trzustki. Prowadzone studia sugerują też związek palenia tytoniu z powstawaniem nowotworów złośliwych żołądka i szyjki macicy. Dym papierosowy poddano szczegółowym badaniom i wyodrębniono ponad 40 karcynogenów. Należą do nich nitrozoaminy, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (np. benzopiren), pochodne fenolu, aminy aromatyczne i wiele, wiele innych. Warto przypomnieć, że równie szkodliwe jak samo palenie jest przebywanie w zadymionym środowisku. Tak więc palacze rujnują nie tylko swoje zdrowie, ale i wszystkich dookoła. Ryzyko zachorowania na nowotwór dla tych, którzy rzucili palenie, dopiero po kilkunastu latach obniża się na tyle, że może być porównywalne z ryzykiem dla niepalących. Szacuje się, że palenie tytoniu jest główną przyczyną około 20% wszystkich zgonów na świecie z powodu choroby nowotworowej.

Dużo substancji rakotwórczych znajduje się także w spalinach samochodowych oraz wyziewach z kominów fabrycznych. Do innych uznanych karcynogenów chemicznych należą: azbest (związany z powstawaniem międzybłoniaka płuc), etionina, uretan, czterochlorek węgla oraz niektóre metale ciężkie, takie jak kobalt, nikiel czy kadm.

Do najbardziej niebezpiecznych czynników fizycznych zalicza się promieniowanie jonizujące (Roentgena, izotopów promieniotwórczych, np. radu czy uranu) i nadfioletowe (słoneczne, lampy kwarcowej). Tragiczne skutki promieniowania jonizującego do dzisiaj możemy obserwować w Japonii, gdzie na nowotwory chorują ludzie, którzy w dzieciństwie znaleźli się w zasięgu wybuchów atomowych w Hiroszimie i Nagasaki. Ten rodzaj promieniowania najczęściej powoduje nowotwory szpiku kostnego i układu limfatycznego. Promieniowanie nadfioletowe przyspiesza starzenie się skóry oraz może powodować jej raka. Promienie UV-A uszkadzają włókna kolagenowe i elastynowe, przez co skóra traci sprężystość i wiotczeje. Efektem końcowym są zmarszczki. Promienie UV-B w sposób trwały uszkadzają komórki skóry. Przykładem są nieznikające przebarwienia po długotrwałym i intensywnym nasłonecznianiu. Nie oznacza to, że mamy całkowicie wystrzegać się słońca. Trzeba po prostu korzystać z niego w sposób umiarkowany i używać kremów z filtrami przeciwsłonecznymi. Należy też zachować zdrowy rozsądek i nie przesadzać z opalaniem w solarium.

Spośród czynników biologicznych na szczególną uwagę zasługują mykotoksyny. Posiadają one silną aktywność biologiczną i są szkodliwe nawet w niewielkich stężeniach. Przykładem mykotoksyn, czyli toksyn pochodzenia grzybiczego, są aflatoksyny produkowane przez niektóre szczepy grzyba Aspergillus flavus. Rosną one na wielu nieprawidłowo przechowywanych produktach żywnościowych oraz paszach i zbożach. Aflatoksyny, które zanieczyszczają paszę dla zwierząt, mogą przedostawać się do mięsa i mleka, a następnie wraz z tym pokarmem do organizmu człowieka. Są jednymi z najsilniejszych karcynogenów wywołujących raka wątroby. Mykotoksyny często występują w wilgotnych mieszkaniach, na płytkach PCV, okładzinach polistyrenowych, lenteksie oraz na niektórych rodzajach farb. Bardzo niebezpieczne są też pleśnie rosnące w doniczkach kwiatowych pod postacią białego nalotu na roślinach. Wszystkie te czynniki mogą być też częstą przyczyną, oprócz nowotworów, chorób alergicznych i chorób płuc.

Zawsze dużo niepokoju budzi możliwość wywołania nowotworu przez wirusy. Tymczasem znamy zaledwie kilka nowotworów, których powstawanie wiąże się z infekcją wirusową. Należą do nich: rak pierwotny wątroby - związany z zakażeniem wirusami zapalenia wątroby typu B i C, chłoniak Burkitta i rak jamy nosowo-gardłowej - związane z wirusem Epsteina-Barra, rak szyjki macicy - związany z wirusami Papilloma i Herpes typu II oraz jedna postać chłoniaka typu T, związana z retrowirusem HTLV I. Wirusy te, aby wywołać chorobę nowotworową, muszą działać przez długi czas, prawdopodobnie w połączeniu z innymi czynnikami.

http://fundacjaonkologicznanadzieja.org/?typ=dzial&id=32&p=102